niedziela, 17 marca 2013

Rozdział III


Serce mi zamarło , wszyscy patrzyli na nas . Poczułam że Natalie rozluźnia dłoń . Popatrzałam na nią , jej policzki nie były czerwone jak zawsze była biała jak kreda . Czułam że drży , w jej oczach widziałam ogromny strach . Gdy Natalie otrzeźwiała zrobiła krok do przodu , nadal trzymam ją za dłoń . Robi następny , nadal ją trzymam a ona mnie . Gdy Natalie chce wziąć rękę , czuje ogromny ból , kuje mnie serce , ściska w żołądku , puściłam ją . Gdy była w połowie drogi na scenę , wzięłam ogromny wdech i powiedziałam cicho-Zgłaszam się na Trybuta - mimo że powiedziałam to bardzo cicho i tak wszyscy mnie dobrze słyszeli . Policzki na mojej twarzy zapłonęły , oczy zaczęły lśnić , wszyscy na mnie zwrócili głowy tak samo jak Tiffany . Kochałam Natalie , to była moja najlepsza przyjaciółka , była zawsze kiedy ją potrzebowałam a ja zawsze kiedy ona mnie . Tyle wspomnień , tych wspaniałych i tych złych . Wszystkie przygody , tyle razy ile ona mi pomogła , myślałam wtedy o tym , o tym że tylko zgłaszając się za nią mogę jej to wynagrodzić i podziękować Więc głośniej i wyraźniej powtórzyłam-Zgłaszam się na Trybuta! - podbiegłam do płaczącej Natalie na środku drogi , przytuliłam ją i powiedziałam-Nie płacz , będzie dobrze – wtedy ona rozpłakała się jeszcze bardziej i przyległa do mnie mocniej , dopiero jej brat , Christopher , oderwał ją ode mnie . Gdy wziął ją na ręce wrzeszczała że ma ją puścić-NIE , ZOSTAW MNIE ! RIHNE , NIE !!! - krzyczała i wyrywała się . Gdy doszłam na scenę Tiffany zapytała-Jak się nazywasz?-Rihne Wesker-Świetnie – odpowiedziała z uśmiechem – Podajcie sobie dłoń.
Dopiero doszło do mnie że Travis stoi koło mnie , odwróciłam się ku niemu popatrzyliśmy sobie w oczy i podaliśmy dłoń . Gdy strażnicy pokoju wyprowadzali nas zauważyłam że Finnick siedzi z głową na dłoniach spoglądając w dół. Strażnicy pokoju zaprowadzili mnie do pięknego pokoju w pałacu , zostawili mnie w nim i wyszli zamykając za sobą drzwi. Usiadłam na sofie , miękkiej i puszystej , nie wiem z jakich materiałów została zrobiona ale była bardzo miła w dotyku . Siedząc dostrzegłam w rogu pokoju stół z różnymi przekąskami i napojami . Podeszłam do niego i wyciągnęłam rękę po szklankę wody . Ze szklanką w ręku podeszłam do okna , patrzałam jak ludzie opuszczają plac przed pałacem , jedni smutnie szli w milczeniu a drudzy radośnie i z uśmiechami na twarzy biegli do domów. Dostrzegłam dwie dziewczyny uśmiechnięte i rozmawiające ze sobą energicznie , szły przez plac w stronę plaży-szczęściary – szepnęłam do siebie. Odwróciłam się i poszłam usiąść na sofie. Nagle otworzyły się drzwi i wbiegła mama z babcią i dziadkiem , cała trójka ze łzami w oczach-Po co żeś to zrobiła!? Źle ci było w domu? - rozpaczała mama.-Nie , zrobiłam to aby ocalić swoją przyjaciółkę ! Zrobiłam to by podziękować jej za to że była . - powiedziałam honorowym i dumnym głosem .-Koniec czasu . Wyjdźcie. - powiedział strażnik pokoju. Przytuliliśmy się wszyscy do siebie mama we łzach powiedziała mi że mnie kocha , babcia też . Dziadek miał tylko szklane oczy , przytulił i powiedział-Wiem że wygrasz , kocham cię. - i strażnik pokoju wyszarpnął go i wywlekł za drzwi zdążyłam tylko krzyknąć-Do zobaczenia – chciało mi się płakać ale nie mogę płakać . Muszę być twarda , muszę pokazać ze nie jestem miękka i że nie jestem ofiarą . Przyłożyłam dłoń do ust i w tej chwili do pokoju wbiegła Natalie a za nią jej rodzina .-Dziękujemy Ci bardzo uratowałaś Natalie życie – powiedział jej tata-Wierzymy w ciebie ! Masz predyspozycje , umiesz walczyć i przetrwać w kiepskich warunkach – powiedziała jej mama ze łzami w oczach .Natalie milczała siedziała na sofie naprzeciwko mnie ze łzami .-Dziękuje Ci . To co zrobiłaś było naprawdę najwspanialszą rzeczą na świecie – powiedział jej młodszy brat Max i mnie przytulił .-Dziękuje , jestem przekonany że zdołasz przeżyć – powiedział Christopher po czym także mnie przytulił . Natalie popatrzyła na mnie tępo po czym wstała podeszła do mnie i mnie przytuliła , łkała .-Obiecaj że postarasz się wygrać – powiedziała cicho i ledwo słyszalnie-Obiecuje – powiedziałam i łza spłynęła mi po policzku .-Koniec , wychodźcie – powiedział ostro strażnik , wszyscy jeszcze uścisnęli mi dłoń i wyszli . Zostałam sama , usiadałam i próbowałam ogarnąć się . Wytarłam łzę i podeszłam do stołu z jedzeniem i piciem . Wzięłam do buzi ciastko i popiłam wodą , gdy przełknęłam drzwi z trzaskiem otworzyły się jeszcze raz i wszedł Erick . Podbiegł do mnie i bez słowa przytulił mnie .-Dasz rade , uda Ci się – po tych słowach pocałował mnie w usta . W tym samym momencie wbiegł zdyszany strażnik i chwycił Ericka za bluzę na plecach i wyprowadził z pokoju , usłyszałam tylko jak Erick krzyknął-kocham Cię – poczułam falę ciepła , miłego uczucia w brzuchu . Smutno usiadłam na sofie i czekałam co będzie dalej . Po około pięciu minutach weszło dwóch strażników i powiedziało ze mam iść za nimi . Szłam z nimi aż do pięknie oszklonych drzwi , stał już tam Travis . Kiwną mi głową a ja mu i podszedł do nas nasz mentor Finnick . Przytulił Travisa i coś mu szeptał do ucha . Czułam się dziwnie , byłam zmieszana , nie wiedziałam co robić więc tylko patrzyłam i myślałam. Nie powinno być tak że członek rodziny mentora jest wybierany bo oczywiście będzie go faworyzował . Myślę że jak Finnick by się postarał Travis mógłby wygrać . Skupi się tylko na jego osobie więc mnie będzie mieć gdzieś . Jeżeli napłynie trochę gotówki na wspomaganie trybutów z 4 Dystryktu to Finnick na pewno przeznaczy je na Travisa . A więc mam już plan działania . Muszę zdobyć dużą ilość punktów na pokazie umiejętności aby mieć sponsorów którzy pomogą mi na arenie . Nie wiem jeszcze jaką taktykę wybrać czy mam być milusia i słodka dla widowni czy ponura i ostra . W tej pierwszej zdobędę sympatię i zrobię z siebie lalunie . Głupią i niewinną ... czyli nawet dobrze , wszyscy pomyślą że jestem nie groźna , nie będą się mną przejmować , dopiero na arenie pokaże co umiem , a umiem sporo. W tej drugiej taktyce zdobędę szacunek zawodników i będą się mnie wystrzegali lub próbowali zdobyć sojusz ale prędzej czy później próbować mnie zabić albo mogę nie przyjmować sojuszów i budzić niepokój u przeciwników. Nie wiem , nie chcę o tym myśleć . Głowa mnie boli od tego wszystkiego . Gdy Finnick przestał szeptać do Travisa i popatrzył na mnie . Przyjrzał mi się i powiedział-Chodźcie , pociąg do Kapitolu zaraz odjeżdża .Na peronie stał już piękny , lśniący pociąg i było tam bardzo dużo ludzi z kamerami i aparatami . Przez burzę fleszów dostrzegłam jak z pociągu podaje mi dłoń Tiffany . Gdy za mną wsiadł już Travis drzwi szybko się zamknęły . Podbiegłam do okna i otworzyłam je , chciałam dostrzec kogoś z rodziny albo znajomych . Pociąg powoli ruszał , zdenerwowałam się bo gdybym zobaczyła na przykład Natalie albo Ericka poczuła bym się lepiej . Gdy pociąg zwiększał prędkość dostrzegłam Natalie która do mnie macha . Widziałam jej szkliste oczy , źrenice zakrywały prawie cały obszar tęczówki , miała w nich łzy , mówiła coś ale nie słyszałam co. Ostatni raz wciągnęłam słonawe powietrze i popatrzałam na nią smutno i ktoś zamknął okno . Zostałam wepchnięta do jakiegoś pomieszczenia . Było ogromne pełno stołów ze jedzeniem , aż uginały się pod ich ciężarem . Na sofie siedział Finnick i rozmawiał z Travisem na fotelu obok siedziała Tiffany pudrowała sobie twarz. Podeszłam do stołu władowałam sobie na talerz pięknie zdobioną babeczkę nalałam sobie soku pomarańczowego w szklankę i usiadłam po turecku na sofie . Wszyscy przyglądali mi się-No co? - powiedziałam z pełnymi ustami – Głodna jestem , nigdy nie jadłam takich rzeczy – oburzyłam się-Jedz jedz – powiedział z uśmiechem Finnick – na arenie nie będzie takich rzeczy . Gdy Tiffany powiedziała że w telewizji lecą powtórki z dożynek , odłożyłam już pusty talerz na stolik obok i czekałam aż pokażą materiał z mojego Dystryktu . Dziwnie się patrzy na siebie w telewizji . Wszystko to o czym nie chciałam myśleć zobaczyłam na ekranie . Gdy wyczytali Natalie kamera zrobiła zbliżenie na nas dwie . Wyglądałam jak człowiek niedorozwinięty , miałam tępy wyraz twarzy i otworzyłam lekko usta . Twarz Natalie była bez wyrazu , usta miała mocno ściśnięte a jak szła na scenę całe jej ciało wydawało się sztywne . Gdy zgłosiłam się na trybuta kamera była wycelowana prosto na mnie , nagrało jak podbiegłam do Natalie , przytuliłam i poszłam na scenę . Gdy stałam na scenie nie było widać że się boje , zdecydowanie weszłam na scenę i ustałam . Potem pokazali dożynki w innych dystryktach , Tiffany wyłączyła telewizor . Wstałam i powiedziałam-Jezu jak ja wyszłam .-Zobaczcie no! - rzekł Finnick – trafiła nam się gwiazda! Zamiast martwić się o swoje życie martwi się tym jak wypadła w telewizji – powiedział pękając ze śmiechu , również się śmiałam , pozostali tez. Gdy wyjrzałam przez okno , zobaczyłam ze jest już ciemno-Która godzina – zapytałam .-Dochodzi 21:00 .-Kiedy będziemy w Kapitolu ?-Rano , idź spokojnie się umyj i idź spać . Gwarantuje że jutro będziesz wyspana -powiedział Finnick-Pościel jest zrobiona z aksamitu a łóżka mięciutkie więc zaśniesz szybko – dodała Tiffany .Wzięłam jeszcze w rękę ciastko i poszłam do pokoju , z napisem na drzwiach ''RIHNE'' .Poszłam do łazienki , została ona urządzona na niebiesko , wszędzie były obrazki rybek i muszelek . Gdy zobaczyłam prysznic prychnęłam . Ileż tam było przycisków do regulowania ciepła wody! Ileż do ciśnienia , w ściankach kabiny tysiące narządów do hydromasażu i do tego program w którym możesz wybrać jakim szamponem i żelem się umyjesz. Milion możliwość ale wybrałam szampon o zapachu cytrusów a żel o zapachu grejpfruta . Myłam się chyba z dwie godziny gdy wyszłam na dywanik włączyłam automatyczne suszenie włosów . Momentalnie zrobiły się suche i rozplątane.-Nie mam pidżamy – pomyślałam , rozglądnęłam się po łazience na haczyku wisiał duży ręcznik , opatuliłam się nim i weszłam do pokoju . Podeszłam do szafy i wzięłam najprostszą bluzkę i spodenki . Po czym wślizgnęłam się pod kołdrę . Była wspaniała , miękka , pachnąca od razu zasnęłam .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz